Aktualności


Najwyższe władze na sadecczyźnie.


Dodano 20 listopada 2013 o godz. 19:46

                               Najwyższe władze związku na Sądecczyźnie.

 

 

                      9 listopada dzień pochmurny, troszkę deszczowy i zimny. Mógłby ktoś pomyśleć niespecjalny, gdyby nie spojrzeć w serca ludzi tłumnie śpieszących do Kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nowym Sączu. Można wtedy dojrzeć ogrom radości jaki przyniósł im ten dzień nawet tym swoim troszkę zimnym przyjęciem. A uśmiech, błysk w oku i rumieniec na twarzy są zapowiedzią, że uczynią wszystko aby pozostał niezapomniany. Ponieważ to właśnie ten dzień uczynili celebracją 35 lat ciężkiej pracy, która choć często bywa niewdzięczna w ogólnym rozliczeniu przyniosła wiele pociechy.

            Dzisiejszy dzień skłania do refleksji i pewnych podsumowań. W końcu to jubileusz istnienia jednej z najliczniejszych jednostek PZHGP, wywodzącej się z siedmiu oddziałów liczących w sumie 570 członków. W ciągu tych 35 lat okręg dochował się wielu wspaniałych mistrzów, którzy rozsławili nasz rejon na arenie zarówno ogólnopolskiej jak i międzynarodowej. W gronie mistrzów Polski znaleźli się: Józef Rusnarczyk, Janusz Kurczaba, tandem Leśniak-Zubel, Stanisław Galica oraz bracia Stanisław i Mirosław Zborowscy. Wielokrotnie także okręg mógł się poszczycić medalami olimpijskimi, wśród ich laureatów wymienić należy Stanisława Borkowskiego, ks. Józefa Słabego, Stanisława i Mirosława Zborowskich.  A wszystko zaczęło się od ludzi, którzy dawno temu  dostrzegli wśród okolicznych mieszkańców palącą potrzebę i ogromny potencjał. Którym w tych trudnych czasach kształtowania się nowej Rzeczypospolitej chciało się, a to niestety coraz rzadziej spotykane, stworzyć instytucję, która stanowi miejsce realizacji pasji tak wielu ludzi. Zawdzięczamy to przede wszystkim głównym założycielom, należą do nich: Andrzej Kubański, Stanisław Kaczmarczyk, Józef Wróbel, Mieczysław Bobula, Tadeusz Huzior, Andrzej Krauzowicz, Wojciech Chochorowski, Franciszek Górz, Władysław Filas, Stanisław Kozera, Karol Górka oraz Janur Stanisław.

            Dlatego niezmiernie milo było spotkać tych wszystkich hodowców, którzy swoimi działaniami doprowadzili do tego co dziś dumnie możemy nazywać: Okręgiem Nowy Sącz. I nie mam tu na myśli wyłącznie ludzi, dzięki którzy zapoczątkowali powstanie okręgu ale także tych, którzy przez kolejne lata ulepszali, unowocześniali instytucję, tworząc przyjazną ostoję dla tak dużej rzeszy hodowców.

             Niezmierny zaszczyt spotkał nas ze strony najwyższych władz związku, gdyż swoją obecnością uświetnili uroczystość  Prezydent PZHGP- Jan Kawaler oraz vice-prezydent Tomasz Osiński. Okręg po raz pierwszy miał przyjemność gościć prezydenta w swoich progach, dlatego tym bardziej miło było świętować w tak zacnym towarzystwie.

            Kolejną osobą z którą przyszło nam dzielić radość z jubileuszu był „dobry duch” Okręgu Nowy Sącz prezydent miasta pan Ryszard Nowak. Hodowcą gołębi co prawda jeszcze nie jest ale od lat aktywnie uczestniczy w życiu hodowców, dając wsparcie i możliwość rozwoju. W końcu ile miast może się poszczycić posiadaniem aż trzech oddziałów hodowców gołębi?

            W tym szczególnym dniu do Nowego Sącza przybyli także Nasi przyjaciele z pobliskich okręgów oczywiście w towarzystwie oficjalnych pocztów sztandarowych.

            Uroczystość rozpoczęliśmy od mszy świętej, której przewodniczył poprowadził ks. Stanisław Jopek, i ks. Stefan Tokarz.  Wygłosił on przepiękne kazanie na temat wartości jakie daje nam związek. Mówił, że pozwala tworzyć więzi, które są naszą siłą i potęgą. Dlatego musimy je umacniać i pielęgnować, bo dobro, które dzięki nim wspólnie stworzymy przekażemy dalej naszym rodzinom i społeczeństwu.

            35 lat to szmat czasu, ogromny kawałek historii i oczywiście otwarcie kolejnego etapu. Dlatego aby to wszystko połączyć potrzebowaliśmy symbolu za którym moglibyśmy wspólnie podążyć. Tym symbolem stał się sztandar, który owego dnia został  uroczyście poświęcony i oddany w ręce hodowców by służył kolejnym pokoleniom.

            Sztandar bardzo piękny, ale także wyjątkowy, gdyż każdy nawet najmniejszy ornament jest ręcznie wyszywany jedwabną nicią, co w całości pozwoliło stworzyć wspaniałe arcydzieło. Pierwsza strona przedstawia wizerunek św. Franciszka do którego przylatują gołębie i z ufnością siadają na jego rekach. Z drugiej strony na niebieskim tle umieszczony został symbol PZHGP z podpisem Okręg Nowy Sącz, a także dwie daty założeniu okręgu i poświęcenia sztandaru. Utrzymany w tradycyjnych kolorach zieleni i błękitu, zachwyca prostotą i precyzją wykonania.

            Po oficjalnym poświęceniu sztandaru, każdy ze zgromadzonych hodowców mógł podejść, uklęknąć i ucałować jego skraj gdy w tle rozbrzmiewały niesamowite dźwięki „Ave Maria”. Powaga i szacunek z jaką czynili to hodowcy nadawała tej chwili niezapomnianego klimatu a podniosłość tej chwili i wzruszenie ściskało krtań. Następnie poczet sztandarowy wyprowadził sztandar z kościoła i w asyście starszych sztandarów poprowadził pierwszy pochód do hotelu, gdzie miały miejsce dalsze uroczystości.

            Sala konferencyjna przywitała gości elegancko i wytwornie, a jednocześnie ujęła ciepłem oraz przytulnością. I takim miejscu uroczystą mowę jubileuszową wygłosił prezes okręgu Jan Węgrzyn. Pokrótce przypomniał historie okręgu. Zwrócił szczególną uwagę na dynamiczny rozwój związku a także jego zachwycającą liczebność. Aktualnie okręg zrzesza 1370 hodowców z 16 oddziałów i ciągle tę liczbę powiększa. Podkreślił znaczącą role ludzi, którzy bardzo mocno angażują się w życie okręgu na poziomie poszczególnych oddziałów i sekcji, dbając o prawidłowe funkcjonowanie i odpowiednia atmosferę. Pełnych  poświecenia i charyzmy. Hodowców, których za swą ciężką pracę i zaangażowanie razem z Zarządem Głównym postanowił uhonorować najwyższymi odznaczeniami związkowymi. Wyróżnienie Za Wybitne Osiągnięcia dla PZHGP otrzymał Władysław Bylina. Odznaczenia w postaci Złotej Odznaki dostali: Stanisław Bachleda, Zdzisław Wieczorek, ks. Stefan Tokarz. Tego wyjątkowego zaszczytu dostąpili także ludzie nie zrzeszeni w związku, jednak pomimo tego głęboko go wspierający, są nimi: Ryszard Nowak Prezydent Nowego Sącza oraz Józef Kantor Dyrektor Kultury i Sportu N.S. Odznaczenia tym bardziej wyjątkowe, gdyż przekazane osobiście przez głowę naszego związku, prezydenta Jana Kawalera i vice-prezydenta Tomasza Osińskiego. Po zakończeniu części oficjalnej przyszła pora na część mniej oficjalną czyli zabawę taneczną do białego rana. W końcu o to chodzi w świętowaniu, by czerpać radość z tego co już  udało się osiągnąć a w tak zacnym gronie jest to wyjątkowe przeżycie.

            Jednak dla wielu jest to także impuls do dalszego działania. Co będzie później? Nikt tego nie wie. Ale na pewno zrobimy wszystko by podążać śladem naszych poprzedników i prowadzić okręg ku dalszemu rozwojowi, by stworzyć jak najlepsze warunki do rozwijania naszej pasji a co mam nadzieje za tym idzie jeszcze lepszych wyników. Czy następne 35 lat będzie równie owocne? Zobaczymy, ocenią kolejne pokolenia. Ja osobiście jako przedstawicielka młodego pokolenia mogę jedynie podziękować za to co już udało się  stworzyć. Dzielenie pasji z ludźmi tak wybitnymi i oddanymi jest czymś niesamowitym i motywującym.

 (PS. mało kto doświadczył tańca z góralem z krwi i kości, założycielem okręgu,

Panem Andrzejem Kubańskim z Zakopanego, dzięki Panie Andrzeju, dużo zdrowia.)

           

 

Ewa Nalepka.

-


WYNIKI REGION IV KRAKÓW


Dodano 20 listopada 2013 o godz. 08:49

-Wyniki Regionu IV Kraków dostępne są na stronie www.pzhgpregion4krakow.bloog.pl                         Serdeczne Gratulacje dla Mistrzów i Przodowników  z Okręgu Nowy Sącz.

                                                    

 

 

                    Zarząd Okręgu

 

 

 


Deklaracje Wystawowe !!!!


Dodano 17 listopada 2013 o godz. 21:15

-Deklaracje wystawowe dostępne w dziale dokumenty.


Poświęcenie Sztandaru Okręgu Nowy Sącz.


Dodano 11 listopada 2013 o godz. 12:48


 

W dniu 9.11.2013 w Kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nowym Sączu odbyła się Msza Święta, podczas której miało miejce uroczyste poświęcenie Sztandaru Okręgu Nowy Sącz. Zdjęcia z uroczystości dostępne w galerii.
                                                                                                 J.N  


Wystawa Okręgowa Raba Wyżna 2013


Dodano 4 listopada 2013 o godz. 17:35

-W dziale dokumenty zamieszczono regulamin wystawy okręgowej Raba Wyżna 2013. Proszę o zapoznanie hodowców, a Panom Prezesom przypominam jaka bogata nagroda była ufundowana na wystawie w Łącku.

JN.


Zakończenia w sekcjach.


Dodano 22 października 2013 o godz. 20:26

           

Zapraszam do ogladania relacji z zakończenia sezony w sekcji Bobowa.

www.pogorze 24 .pl  

JN


Gratulacje


Dodano 21 października 2013 o godz. 21:20


W dziale wyniki lotowe zamieszczono wszystkie wyniki naszych hodowców . GRATULACJE .JN. 


Wyniki OKRĘG_2013


Dodano 15 października 2013 o godz. 19:32

-W dziale wyniki lotowe dostępne są wyniki Okręgu w kategoriach_2013 dorosłe


Góra Św Anny.


Dodano 10 października 2013 o godz. 20:11

-

SĄDECKIE SZTANDARY NA GÓRZE ŚW. ANNY!

Kolejny raz spotkaliśmy się na Górze Św. Anny w niesamowitej scenerii Groty Lurdzkiej, gdzie

wraz z hodowcami z całej Polski uczestniczyliśmy we Mszy Świętej organizowanej tradycyjnie

na zakończenie sezonu lotowego. Na tę uroczystość przybyły poczty sztandarowe z całego kraju ,

w tym również reprezentanci z Okręgu Nowy Sącz :  sztandar  Oddziału Waksmund,

 chorąży Jan Janowiak, Stanisław Szeliga , Stanisław Kozioł,   oraz Pan Prezes Kazimierz Iskrzycki, którzy złożyli na ołtarzu  piękny dar w postaci pełnego kosza oscypek, buncu i chleba.

Dziękujemy za wspaniały gest.

- sztandar Oddziału Limanowa 1,

chorąży: Maciej Szubryt, Grzegorz Jedlecki, Józef Bulanda

- sztandar Oddziału Nowy Sącz ,

chorąży: Pan Prezes Jan Węgrzyn, Ewa i Jerzy Nalepka

 Poczty sztandarowe prezentowały się świetnie! Liczymy, że w przyszłym roku frekwencja będzie jeszcze większa, bo naprawdę WARTO!

Przesłaniem płynącym z ust duchownych jest wstrzymanie się w organizowaniu lotów w dniu

 27-04-2014 z uwagi na ogłoszenie  ŚWIĘTYM JANA PAWŁA II.

Zarząd Okręgu serdecznie dziękuje chorążym wystawionych sztandarów i wszystkim hodowcom reprezentującym nasz Okręg.

W galerii dostępne są zdjęcia z uroczystości.

JN.


Piszą o Naszych Hodowcach


Dodano 3 października 2013 o godz. 21:22

Mariusz i Paweł Korzym to dwaj wybitni hodowcy z N owego Sącza, którzy hodowlę gołębi pocztowych mają we krwi. Jako mali chłopcy z fascynacją przyglądali się gołębiom należącym do ich dziadka. Już wtedy starszy brat Mariusz postanowił, że również będzie prowadził własną hodowlę. Zgodnie z postanowieniem zaczął realizować swoje marzenie i wraz z tatą wybudował pierwszy gołębnik, który wkrótce zasiedliły gołębie od dziadka i to nie byle jakie, były to specjalnie

wyselekcjonowane gołębie koloru niebieskiego. Kolejnym etapem w prowadzeniu hodowli było nawiązanie znajomości ze

Zbigniewem Obrzutem, który stał się dla Mariusza i Pawła mentorem i wprowadzał ich w tajniki hodowli. To właśnie od niego młodzi hodowcy kupili pierwsze gołębie do lotowania.

 

W 2005 roku miał miejsce dramatyczny wypadek, podczas którego spłonął gołębnik wraz z gołębiami. Te wydarzenia sprawiły, że bracia musieli odbudowywać hodowlę na nowo, a żeby powrócić na wypracowany wcześniej poziom, zdecydowali się na wprowadzenie diametralnych zmian. Powstał nowy gołębnik, a wraz z nim pojawili się nowi podopieczni. Oprócz tych modyfikacji bracia opracowali nową strategię hodowlaną. Po rozpatrzeniu i analizie wielu artykułów, przeczytaniu licznej prasy hodowlanej postawili na totalne wdowieństwo! Jak się wkrótce okazało, efekt był zaskakujący – 47. gołąb w Polsce w 2005 roku w kat. Lotniki Roczne, 11. lotniczka w Polsce z 15 konkursami, 28. gołąb w Polsce w 2006 roku, 2. gołąb w Polsce w kat. A w konkursie miesięcznika „Hodowca”, trzykrotny Mistrz Sekcji oraz Mistrz Oddziału.

 

Jak Mariusz i Paweł dzielą obowiązki hodowlane? Otóż muszę przyznać, że całkiem sprawiedliwie. Starszy brat Mariusz

odpowiedzialny jest za karmienie i zakup odpowiednich specyfików. Do obowiązków Pawła należy utrzymanie higieny w gołębniku oraz prowadzenie dokumentacji. Oczywiście swój udział w sukcesie hodowlanym ma także rodzina, która z chęcią pomaga w codziennych obowiązkach np. żona Mariusza, Agata wraz z córką Klaudią zajmują się zbieraniem ziół i przygotowywaniem specjalnych mieszanek.

 

Czym kierują się Mistrzowie wybierając materiał hodowlany? Przede wszystkim

pochodzeniem, następną rzeczą jest budowa gołębia. Mariusz i Paweł wybierają szczególnie gołębie o krótkim skrzydle

i krótkiej kości przedramienia oraz o mocnej muskulaturze, jednak te wymagania nie dyskryminują z gołębnika gołębi o odmiennych cechach, bracia zapewniają że wszystkie jednakowo darzą sympatią.

 

Zapytani o ciekawą przygodę, która przytrafiła im się podczas lotowania, z uśmiechem opowiadają sytuację podczas jednego z prestiżowych lotów dalekodystansowych. Mariusz i Paweł ze zniecierpliwieniem wyczekiwali swoich pupili, a kiedy te pojawiły się na dachu i zaczęły siadać na wylocie, zdziwieniu braci nie było końca. System nie wydawał żadnych sygnałów dźwiękowych, które informowałyby o przybyłych gołębiach. Okazało się że młody elektronik – niespełna trzyletni syn Pawła – sam zajął się systemem, tak jak to dzieci potrafią najlepiej.

 

Dziś Mariusz i Paweł to już wytrawni znawcy gołębi, ale dobrze pamiętają czasy gdy sami zaczynali i z życzliwością udzielają rad początkującym hodowcom. Podkreślają, że najważniejszym elementem jest dyscyplina i systematyczność. Zwracają uwagę na dbałość o rzetelną profilaktykę, no i przede wszystkim o higienę gołębnika.

Zaznaczają, że największą skarbnicą wiedzy o gołębiach są doświadczeni hodowcy, z których rad warto korzystać, a w wolnych chwilach sięgać po fachowe książki i czasopisma.

 

Artukuł zamieszczony w Hodowcy październikowym.


Wyniki Młode


Dodano 29 września 2013 o godz. 13:54

-Wstępne wyniki młodych w dziale wyniki lotowe


KOMUNIKAT


Dodano 27 września 2013 o godz. 09:41

-W środę 9 października  o godz.16 w Domu Hodowcy w Nowym Sączu odbędzie się weryfikacja wyników gołębi młodych obecność przedstawicieli oddziałów OBOWIĄZKOWA

 

 

 


Komunikat


Dodano 25 września 2013 o godz. 21:29

-Przypominamy o obowiązku przesłania wyników młodych do 28.09 na e-mail okręgu Nowy Sącz


Wyniki lotowe 2013


Dodano 27 sierpnia 2013 o godz. 20:43


 

W dziale wyniki lotowe zamieszczone sa wyniki

w kategoriach.


KOMUNIKAT!!!!!!


Dodano 15 sierpnia 2013 o godz. 13:23

Przypominamy iż zgodnie z regulaminem współzawodnictwa lotowego o Mistrzostwo Okręgu Nowy Sącz 2013. Zarządy Oddziałów do dnia 24 sierpnia 2013 prześlą drogą elektroniczną na adres [email protected] wyniki w Kategoriach i GMP swoich hodowców poukładane według kolejności lokat celem stworzenia rankingu.

 

 

 

Kompletą dokumentację do weryfikacji oddziały dostarczą 4 września 2013 o godz.1600 na posiedzenie weryfikacyjne które odbędzie się w Domu Hodowcy w Nowym Sączu.  

 

 

 

Lotniki w kategoriach A , B , C, M wg . coeficjentów należy dostarczyć na drukach obowiązujących do Konkursu Redakcji sporządzone przez rachmistrzów potwierdzone przez Zarządy Oddziałów .

 

 

 

 

Brak przedstawiciela oddziału przy weryfikacji wyklucza jego hodowców z udziału w rankingu .

 

      Zarząd Okręgu Nowy Sącz                                         

 

 

 

 

 


Sądeckie sreberka


Dodano 4 lipca 2013 o godz. 15:45

Weronika Nalepka, Stanisław Zborowski

Sądeckie Sreberka

czyli dwugłos o Braciach Zborowskich

Weronika:

Okręg Nowy Sącz to jeden z najliczniejszych okręgów w Regionie IV Kraków, liczy ok. 1445 członków, jednak w tym wypadku ilość nie eliminuje, jakości. W okręgu tym zrzeszeni są hodowcy, którzy zajmują wysokie miejsca w rywalizacji rejonowej, ale także ogólnopolskiej no i oczywiście możemy znaleźć tam też takie „sreberka” jak te, które mam dzisiaj przyjemność i zaszczyt przedstawić.

Bracia Mirosław i Stanisław Zborowscy z Okręgu Nowy Sącz w hodowli gołębi pocztowych osiągnęli wiele: za jeden sezon 2012: zdobyli Srebrny medal w kategorii G na Olimpiadzie w Nitrze, Mistrzostwo Polski w kat. Roczne Olimpijskie, tytuł I Wicemistrza Polski w kat. B  i wciąż mają apetyt na więcej.  Zatem czy sukces przewrócił im w głowie? Absolutnie nie!  Bracia Zborowscy chętnie wracają pamięcią do młodzieńczych lat, kiedy dopiero zaczynali swoją przygodę z hodowlą gołębi, a wyniki wcale nie szły w parze z liczebnością stada.

Stanisław:

W naszej rodzinie gołębie pocztowe są od zawsze. Odkąd pamiętamy, zawsze coś koło domu latało, starszy bart Mirosław nawet za młodu, gdy chodził jeszcze do szkoły, to już miał swoje ambicje i chował bardzo dużo gołębi. Czasami jego hodowla przekraczała 200 szt. Można sobie żartować, że chciał mieć najwięcej gołębi w wsi. Żarty to jedno, a że mu się to udało, to drugie. Ale co tam będziemy wracać w tak daleką przeszłość. Naprawdę zapisaliśmy się do PZHGP Odział Limanowa w roku 2000. Zaczęliśmy współzawodnictwo, gołąbkami, które już wcześniej posiadaliśmy: od znajomych, kolegów, rodziny.

Stanisław:

Pierwsze poważne zakupy zaczęliśmy robić od 2005 r. na wystawie od hodowców zachodnich. Posiadamy też znakomite gołębie s polskich hodowli, np.  3 gołąbki od Dominika Palarskiego. Jeden z nich to Niebieski Pl-099-02-9547, który jako roczny miał w kat B coef. 3.64, a jego wyniki w konkursach przedstawiają się następująco: 1, 1, 1, 1, 2, 2, 5, 5, 8, 10. Wnuk tego gołębia w San City RPA  w 2012 r. zdobył  6 nagrodę na 4073 szt. Co roku staramy się też wprowadzać coś nowego do hodowli. Oczywiście nowe musi spełniać nasze wymagania i kryteria.

Wielu hodowców pyta się nas, kto nas uczył tajników hodowli i lotowania. Trudno odpowiedzieć na to pytanie, bo jesteśmy samoukami. Uczyliśmy się na popełnionych przez siebie błędach i doświadczeniach innych hodowców, którzy opisywali je w różnych artykułach i książkach. Przez nasze  ręce przeszło wiele wybitnych gołębi. W tych rękach i w oczach została nam pamięć, jak powinny wyglądać wspaniałe lotniki.

Każdy hodowca, który chce coś osiągnąć, musi mieć zdrową ambicję i duszę hodowcy. I jest jeszcze cos bardzo ważnego: w tym sporcie trzeba też mieć przyjaciół, na których zawsze można liczyć, którzy zawsze pomogą i  doradzą, gdy tylko jest taka potrzeba My możemy się pochwalić np. długoletnią przyjaźnią z braćmi Robertem i Tadeuszem Sułkowskimi, którzy   byli mistrzami we współzawodnictwie tradycyjnym w Oddziale Limanowa I – przed nami w roku 2012.  Bardzo nas cieszy ich wynik,  motywując do dalszej pracy z hodowlą.

Weronika:

Małymi krokami sięgali po coraz wyższe miejsca na listach, aż w końcu po „małej” rewolucji w gołębniku z metody gniazdowej przerzucili się w 2010 roku na totalne wdowieństwo i wtedy stali się poważnym zagrożeniem dla ówczesnych mistrzów.

Jak dzisiaj wygląda ich hodowla?  Z żalem twierdzą, że przez pracę zawodową w gołębniku robią tylko najpotrzebniejsze rzeczy, a czasami nawet na to  nie starcza im czasu. Wtedy do akcji wkracza rodzina! To prawdziwy skarb dla hodowcy,  móc polegać na bliskich w sprawach hodowli.  

Stanisław:

Do roku 2009 lotowaliśmy metodą gniazdową i osiągaliśmy wiele sukcesów ale to jeszcze było za mało przez co  2010r po małych przeróbkach w gołębniku zaczęliśmy lotwać totalnym wdowieństwem i na większe sukcesy nie musieliśmy długo czekać bo zaledwie 2 lata wystarczyło nam, żeby zdobyć Mistrza i Wicemistrza Polski – no i oczywiście wyhodowaliśmy olimpijczyka PL-0231-11-10990, który zdobył srebrny medal w kat G w Nitrze. Mieć olimpijczyka to marzenie każdego hodowcy zajmującego się tym sportem.

Czy mamy swoich ulubieńców w gołębniku? Trudno powiedzieć. Staramy się w taki sam sposób traktować wszystkie gołębie. Jeśli gołąb został w gołębniku po sezonie i selekcji, to znaczy, że pokładamy w nim nadzieje na przyszłość. Nasza hodowla nie jest przecież duża. Na loty hodujemy od 65 do 75 szt. Oczywiście dorobiliśmy się już kilku wybitnych gołębi, które wygrały sporo nagród na różnych szczeblach. Wymienię sześć:

PL-0231-11-10990  Kat. G (coef. 3,91) – srebrny medalista Nitrze 2013 r., jako młódek zdobył 5 konkursów i był 3 lotnikiem Oddziału za dwoma innymi naszymi gołąbkami;.

Pl-0231-10-8590 – 6. nagroda kat. B (coef. 4,72), 6 nagroda kat. C (coef. 3,17) w Konkursie Redakcji im. Eugeniusza Szula. W kat. D miał  coef. 39, ale został wystawiony na wystawę ogólnopolską w kat B z wynikiem 21,1 coef.;

Pl –OL-11-319998 – 4. nagroda kat. A (coef. 12,87), 12 nagroda B (coef. 5,94) w Konkursie Redakcji , w kat G (coef. 8,65) zdobył 7 nagrodę na Ogólnopolskiej wystawie w Sosnowcu;

Pl –OL-11-319968 – 16. nagroda kat.A (coef. 22,23) w Konkursie Redakcji, w kat.A (coef. 64,52) zdobył 22 nagrodę na Ogólnopolskiej Wystawie w Sosnowcu;

Pl-OL-11-319982 – 1 nagroda na wystawie Okręgowej w Nowym Sączu w kat. Roczny Olimpijski;

PL-0231-04-9456 – samiczka, która dawała nam wiele radości i dumy na lotach dalekich np., raz z lotu na odległość 860 km Hamburg przy bardzo upalnym dniu ona zameldowała się jako pierwsza w pierwszym dniu na cały region lotowy. I tu można przytoczyć śmieszny zakład brata Mirosława z kolegą Ryszardem Murzynem – że jeśli samiczka 9456 nie będzie pierwsza, to on nie nazywa się Zborowski. Trudno się dziwić, że ta samiczka ma dla nas dużą wartość! Uratowała bratu nazwisko. Teraz już na emeryturze lotowej w gołębniku rozpłodowym.

Weronika:

Co Mistrzowie radzą początkującym hodowcom?  Przede wszystkim, żeby się nie poddawali! Sukces przychodzi z czasem, a wyniki zdobywa się powoli, małymi kroczkami. Zalecają także, aby korzystać z wiedzy starszych, doświadczonych hodowców, oraz uczyć się na własnych błędach( tych oczywiście nie życzą). Zaznaczają również, że nakład finansowy nie zrobi z nikogo mistrza, gdyż najważniejszym elementem przesądzającym o zwycięstwie jest „dusza hodowcy”, która nielicznym jej posiadaczom pozwala cieszyć się z najdrobniejszych sukcesów.

Stanisław:

Trzeba uważać też na nieuczciwych hodowców, którzy nie mają już nic wspólnego z naszym hobby; chcą tylko na tym zarobić, a nic od siebie nie dać. Gdzie kupić dobre gołębie na pewno młody hodowca powinien  zacząć od dobrych kolegów z oddziału, których się zna. Na pewno po sezonie dadzą albo sprzedadzą najlepsze młode po wdowcach.

Weronika:

Mirosław i Stanisław Zborowscy – nasze Sadeckie Sreberka, to wspaniali sportowcy, którzy niezaprzeczalnie odnieśli wielki sukces. Lecz jest to też taki typ hodowców, a właściwie Panów Hodowców, dla których wciąż najważniejsza jest satysfakcja z powrotu gołębia oraz element radości ze spotkania z ludźmi i przyjemności, która płynie z tej wspaniałej pasji.

(oprac. red.)

 

 Artykuł ukazał się w miesięczniku "Hodowca" w miesiącu lipcu 2013.

 

 

 

 

-


Posiedzenie Zarządu Okręgu


Dodano 5 czerwca 2013 o godz. 20:52

W dniu 19.06.2013(środa) o godzinie 16:00 w Domu Związkowym odbędzie się posiedzenie Zarządu Okręgu obecność członków obowiązkowa. -


REGULAMIN LOTOWY OKRĘGU_2013


Dodano 5 marca 2013 o godz. 19:59

-W dziale dokumenty w zakładce komunikaty umieszczony został Regulamin Okręgu_2013 .Prosimy o zapoznanie się z tym dokumentem.


Okręgowe Zebranie Delegatów


Dodano 7 lutego 2013 o godz. 19:37

W dniu 17-03-2013 r.( niedziela) o godz. 11.00 

    w Zajeździe Sądeckim przy ulicy Królowej Jadwigi      w Nowym Sączu

odbędzie się

Okręgowe Walne Zebranie Delegatów.


The South African Million Dollar Pigeon Race


Dodano 4 lutego 2013 o godz. 20:59

Jest nam niezmiernie miło poinformować, że w dniu 02.02.2013 w Republice Południowej Afryki odbył się         finałowy lot gołębi pocztowych ze wspólnego gołębnika         z odległości 553 km. Spośród 2793 gołębi z całego świata wystartował też sądecki gołąbek o numerze PL12 0439 PZHGP 141, który po dwóch dniach lotu zameldował się      w gołębniku na pozycji 1218. Gratulacje dla Hodowcy Pana Stanisława Bobek z oddziału Podhale za godne reprezentowanie naszego Okręgu na arenie światowej.



Poprzednia  Następna

Strona: 36 z 40